Aktywna czy postojowa? Parę słów o wyborze kurtki zimowej
Foto. arch. SPECIAL OPS
Temperatury za oknem spadają, więc najwyższa pora zacząć myśleć o wyborze kurtki zimowej. Ale jaką wybrać? Puchową? Polarową? Softshell? Wybór mamy ogromny, ale co tak naprawdę stoi za tymi nazwami? Postaram się pokrótce przybliżyć Wam rodzaje kurtek i wskazać, na co zwrócić uwagę przy wyborze.
Zobacz także
BMF Centrum Specjalistycznego Sprzętu Mobilnego Profesjonalne rozwiązania dla służb od Winmate
Firma BMF od 1998 roku dostarcza rozwiązania w dziedzinie specjalistycznego sprzętu mobilnego. To sprzęt dostosowany do pracy w trudnych i niekiedy bardzo wymagających warunkach. Od lat produkty oferowane...
Firma BMF od 1998 roku dostarcza rozwiązania w dziedzinie specjalistycznego sprzętu mobilnego. To sprzęt dostosowany do pracy w trudnych i niekiedy bardzo wymagających warunkach. Od lat produkty oferowane przez BMF trafiają m.in. do pojazdów wojskowych i specjalnych.
trzypiora.pl Czym powinna cechować się kamizelka taktyczna dla ratownika medycznego?
Jeśli zastanawiasz się nad optymalnym rozwiązaniem w kontekście swojego wyposażenia jako ratownika medycznego podczas akcji, z pewnością na myśl przychodzi Ci kamizelka taktyczna. Czego powinieneś od niej...
Jeśli zastanawiasz się nad optymalnym rozwiązaniem w kontekście swojego wyposażenia jako ratownika medycznego podczas akcji, z pewnością na myśl przychodzi Ci kamizelka taktyczna. Czego powinieneś od niej wymagać? Co najbardziej się przyda? Co jest koniecznością? Jaka kamizelka taktyczna spełni wszystkie stawiane jej wymagania?
Militaria.pl Linie oporządzenia - jak efektywnie zarządzać ekwipunkiem?
Rozsądne rozłożenie ekwipunku może nie być łatwą sprawą, szczególnie kiedy bagażu jest sporo. Jednym z najlepszych sposobów na rozplanowanie umiejscowienia przedmiotów jest stosowanie się do zasad linii...
Rozsądne rozłożenie ekwipunku może nie być łatwą sprawą, szczególnie kiedy bagażu jest sporo. Jednym z najlepszych sposobów na rozplanowanie umiejscowienia przedmiotów jest stosowanie się do zasad linii oporządzenia.
Zacznijmy od tego, że kurtki nie „grzeją” - wydają się ciepłe, ponieważ ich konstrukcja lub ocieplina zatrzymuje ciepło wytworzone przez nasz organizm. Im więcej ogrzanego powietrza zatrzymane zostanie w warstwie izolującej, tym cieplejsza się wydaje.
W dużym uproszczeniu można przyjąć, że im bardziej „puchata” i przestrzenna jest ta warstwa, tym lepiej izoluje. Grubość i rodzaj warstwy izolacyjnej możemy zatem dobrać do rodzaju aktywności i przeznaczenia naszej kurtki.
No właśnie - przeznaczenie. To kluczowe i zarazem pierwsze kryterium wyboru. Kurtka do aktywności ruchowej powinna mieć inne cechy niż taka do zapewnienia ciepła podczas postoju.
Podczas ruchu naturalnie wytwarzamy więcej ciepła i kluczową sprawą jest nie tylko zapewnienie ciepła, ale też ochrona przed przegrzaniem. Nawet podczas siarczystych mrozów przegrzanie organizmu jest groźne, powoduje odwodnienie, a nagromadzony w odzieży pot wychładza i może doprowadzić do hipotermii.
Jakie kryteria przyjąć podczas wyboru kurtki do intensywnego ruchu?
Powinno się dobrać taką warstwę termiczną, aby podczas spoczynku czuć delikatny chłód, ponieważ za chwilę nasz organizm zacznie wytwarzać spore ilości ciepła i inaczej będziemy musieli się rozbierać.
Tu należałoby wybierać kurtkę z ociepliną aktywną. Obecnie najbardziej powszechny jest rodzaj tzw. „polaru" - a bardziej prawidłowo powinniśmy nazywać ten rodzaj materiału - fleec’em. Charakteryzuje się on dobrą izolacją przy zachowaniu tzw. oddychalności - pozwala na odprowadzenie nadmiaru potu powstającego podczas wysiłku.
Kurtki polarowe mogą być uszyte z różnych grubości, a w zasadzie różnych gramatur materiału. Kiedyś można było wyznaczyć dosyć prosto, że gramatura typu 100 była odpowiednia raczej do bardzo intensywnego ruchu, lub jako bluza/warstwa pośrednia. Gramatura 200 była uznawana za najbardziej uniwersalną, a 300 za najcieplejszą. Jednak konstrukcje samych tkanin uległy sporym modyfikacjom i sama gramatura nie może już być wyznacznikiem określającym jej termikę.
Aktualnie, bardzo popularne są polary typu gridfleece - o wyraźnej, przestrzennej strukturze, dzięki której uzyskuje się dobrą izolację przy poprawionej cyrkulacji powietrza wewnątrz tkaniny, a przy okazji sam materiał jest lżejszy.
Z takiej tkaniny uszyta jest np. Helikon-Tex Alpha Tactical grid Fleece. Kolejnym rodzajem jest polar z długim włosiem. Strukturą przypomina futro - dzięki czemu zatrzymuje dużo ciepła, a przy okazji jest relatywnie lekki i pakowny – taki rodzaj polaru można znaleźć chociażby w Grizzly Full Zip Sweater marki Pentagon.
Z kolei oba te rodzaje materiału zostały wykorzystane przez armię amerykańską w kurtce ECWCS level III gen. 3. Ma ona tyle samo zwolenników co przeciwników wśród żołnierzy, którzy jej używają. Największą jej wadą, która jest wymieniana, jest brak odporności na wiatr. I jest to cecha większości polarów - powinny być stosowane z jakimś rodzajem warstwy wiatroodpornej (lub również wodoodpornej). W przypadku ECWCS jest ona składową systemu i przewidziana jest do założenia pod bezmembranową wiatrówkę lub kurtkę wodoodporną.
Problem przewiewności polarów od dawna próbuje się rozwiązać również w ten sposób, że łączy się je z membraną - uzyskując laminaty typu windstopper. Ta koncepcja została rozwinięta w materiały o gładkiej, elastycznej warstwie zewnętrznej i „polarowym” środku - obecnie są znane jako softshell i od przeszło 20 lat mocno trzymają się na rynku.
Ten rodzaj kurtek wywodzi się z potrzeb sportów zimowych, gdzie chciano uzyskać miękki, ciepły i wiatroszczelny materiał, do którego nie przykleja się śnieg. Szybko jednak zyskał popularność w innych segmentach sportowych, jak i taktycznych. Kurtki „softshellowe” w większości są wytrzymalsze na otarcia, częściowo chronią przed wilgocią (np. przed śniegiem), są mniej sztywne niż kurtki wodoodporne (hardshell) i często mniej szeleszczą, tak to wygląda w kurtce Texar Softshell Convoy 2.0.
Niestety, ich popularność sprawiła, że produkowane są tanie materiały o właściwościach odprowadzania potu porównywalnych do zasłony prysznicowej. W zasadzie należałoby wystrzegać się kurtek, które mają w laminacie membranę o parametrach oddychalności niższej niż 20 000 gram pary wodnej/m2/h, jednak takich membran jest niewiele i są dość drogie, więc można założyć, że parametry powyżej 10000 powinny już być zadowalające, a tu wybór powinien być większy.
Najlepszy jednak byłby laminat bezmembranowy (!) taki jak w Stormstretch użyty w modelu Trooper Helikona - jego oddychalność jest wyższa niż skala dla membran, więc nie ma nawet mierzonych parametrów. Taka kurtka zdecydowanie lepiej sprawdzi się również pod plecakiem czy kamizelką.
Ważne – softshell, z założenia, nie jest wodoodporny!
Producenci podają parametry wodoodporności i oddychalności membrany, ale poza nielicznymi przypadkami, kurtki te nią mają podklejonych szwów i mimo że materiał mógłby wytrzymać spory deszcz, kurtka przemoknie.
W tym miejscu chciałbym jeszcze wspomnieć o innym rozwiązaniu, którego początek sięga lat 70. ubiegłego wieku. Wtedy pojawił się… no właśnie - softshell…
Jednak pod tą nazwą, która przylgnęła obecnie do innych tkanin (realnie to tzw. stretch woven), kryje się „kanapka pile&pertex”. Jest to nic innego, jak warstwa futrzastego materiału doszyta do cienkiego nylonu. Tyle że to futro działa na zasadzie podsiąku kapilarnego, zbierając wilgoć ze skóry i transportując ją na zewnątrz.
Takie kurtki są robione do dziś, głównie przez brytyjskich producentów, takich jak Buffalo, RAB czy Montane, jako że to wynalazek z tamtego rejonu - konkretne gór Szkocji.
Brytyjski MOD przez wiele lat pozwalał na używanie produkowanych przez firmy cywilne, aż wprowadził sam kontraktową kangurkę PCS Lightweight Thermal Smock (niestety nie do końca jest to to samo, ale to inna historia). Takie kurtki są zazwyczaj dobre w dość wąskim zakresie temperatur, jednak można powiedzieć, że wtedy mogą pełnić funkcję jedynego okrycia - najlepiej działają założone bezpośrednio na skórę lub tylko na cienką koszulkę.
A jaka powinna być kurtka do niskiej aktywności lub postojowa?
Tu powinno się zwrócić uwagę raczej na maksymalne właściwości izolacyjne, ale w połączeniu z możliwie niską masą. Kolejnym kryterium może być objętość po spakowaniu. W środowisku wspinaczkowym mówi się o kurtce stanowiskowej (belay jacket) lub postojowej.
Taka warstwa jest zakładana dopiero podczas zatrzymania się lub w trakcie asekuracji na stanowisku. Musi być więc na tyle obszerna, by ubrać ją na pozostałe warstwy, ale na tyle mała po spakowaniu, żeby nie zajmowała wiele miejsca w plecaku. No i oczywiście musi być ciepła.
Idealnym rozwiązaniem jest tu kurtka puchowa. Naturalny puch gęsi ma najlepszy stosunek masy do izolacji, ponadto świetnie się kompresuje. Polska jest jednym z liderów produkcji puchu gęsiego, a nasze rodzime firmy szyją odzież naprawdę najwyższej klasy. Można tutaj podać przykład takich firm jak: Pajak, Cummulus, Małachowski czy Aura. Uzyskuje się w ten sposób lekką, bardzo ciepłą, małą po spakowaniu i drogą kurtkę.
To właśnie największy mankament puchu - wysoka cena. Oprócz wypisanych powyżej właściwości, puch ma dużo większą żywotność niż jego syntetyczne odpowiedniki i – jeżeli można tak to określić - większą zdolność do termoregulacji.
Chodzi o to, że w kurtce puchowej jestem w stanie chodzić w większej amplitudzie temperatur. Jakimś cudem w warunkach, w których kurtkę syntetyczną już rozpinałem, w puchowej było mi nadal komfortowo.
Popularna opinia, że puch chłonie wilgoć z powietrza - jest przesadzona. Dobrej jakości, czysty puch i dobry materiał zewnętrzny sprawia, że śpiwory czy kurtki nie boją się wilgoci, a nawet zawilgocone od śniegu czy kondensacji, dość szybko wysychają. Natomiast puch nie lubi deszczu i brudu. W takich warunkach zbryla się, skleja i kurtka traci praktycznie swe właściwości izolacyjne.
Kurtka na wacie!
Wysoka cena i jakby nie patrzeć, słaba odporność na ciężkie warunki polowe sprawiają, że ciągle szuka się syntetycznego odpowiednika puchu. Lata sześćdziesiąte przyniosły rozwój w segmencie włókien sztucznych, co znów skrzętnie wykorzystała armia amerykańska, wprowadzając w miejsce ciężkich wełnianych podpinek, nowe, lekkie wypełnione watoliną poliestrową. Te podpinki są podstawą popularności kurtki i parki M65, a także N2B i N3B.
Te symbole są wręcz ikonami wytrzymałych i praktycznych kurtek i parek zimowych. Doczekały się wielu mniej lub bardziej udanych kopii, jak i wariacji. Ich zaletą jest właśnie połączenie wspominanej podpinki z wytrzymałą i funkcjonalną warstwą zewnętrzną.
Można spojrzeć chociażby na Pentagon M65 2.0 PARKA, ciekawą interpretację Covert M65 w wydaniu Helikona albo Super 65 szytą przez Durabo. Pomimo upływu lat, uważam, że takie kurtki to dobry wybór tam, gdzie nowoczesne, lekkie materiały nie są w stanie dorównać wytrzymałością na przetarcie czy rozdarcie.
Jednak nawet nowoczesne wersje tych „kultowych” wzorów są raczej duże i ciężkie. SOCOM, po złych doświadczeniach operatorów z posiadaną odzieżą w pierwszych miesiącach w Afganistanie, zrobiła bardzo mądrą rzecz - wykorzystała doświadczenie i możliwości branży wspinaczkowo-turystycznej.
Początkowo dostarczali jednostkom rzeczy dostępne od ręki, następnie we współpracy z fachowcami z tej branży opracowali na szybko system PCU, który stał się podstawą do zmian w sytemu ECWCS na generację trzecią, która zawiera już kurtkę lvl 7, a Marines mają swój „happy suite”.
Są to właśnie kurtki postojowe, przeznaczone przysłowiowego stania na mrozie lub do działania w ekstremalnie niskich temperaturach. Użyta w nich syntetyczna ocieplina co prawda nie kompresuje się tak dobrze jak puch, ale po kąpieli w przeręblu wysycha podczas intensywnego marszu (jeden z elementów szkolenia arktycznego tak właśnie wygląda).
Przeczytaj także: Prabos Greyman - Czeskie cichołazy w teren i do miasta wcale nie dla szarego użytkownika! >>
Inne armie również wprowadziły podobne rozwiązania, a rynek sportowy, cywilny i „taktyczny” oferuje spory wybór takich okryć. Wybór jest zarówno w rodzajach ocieplin, ich gramaturze, jak i w materiałach zewnętrznych kurtek, no i w samym kroju.
Nie wdając się w szczegóły i dyskusje o tym, czy watolina X jest lepsza od Y, napiszę tylko bardzo ogólnie, że z moich doświadczeń 40 do 60 gram wypełnienia w kurtce sprawdzało się jako turystyczna kurtka postojowa lub warstwa aktywna podczas marszu w niższych temperaturach – Helikon Wolfhound może być tu przykładem. Jednak do niższej aktywności lub dłuższego bezruchu na mrozie warto wybierać cięższe wypełnienia 100-200 g, takie sprawdzają się na stanowiskach wspinaczkowych.
Wielu producentów oferuje swoje wersje kurtek lvl 7, dosyć podobne w kroju do wersji wojskowej, ale można też znaleźć inne fasony z równie dużą gramaturą warstwy ocieplającej, np. Pentagon HCP V2.0 Parka.
Izolacja to nie wszystko
Liczy się również krój i wyposażenie kurtki. Jest to mocno indywidualna sprawa - oparta w równej mierze na guście, jak i budowie ciała, ale myślę, że są pewne uniwersalne zasady, o których warto wspomnieć.
Kaptur
Pozornie prosta rzecz, a potrafi wiele zmienić. Przyznaję, że jestem wielkim fanem kapturów, mogę nawet powiedzieć, że jestem kapturowym freskiem. Dobrze skrojony kaptur to dla mnie często 60% wartości kurtki. Mówię tu o takim kapturze, który po dopasowaniu do głowy podąża za jej ruchami, nie ogranicza pola widzenia, a dodatkowo chroni oczy przed wiatrem czy słońcem.
Zaletą kaptura w kurtce jest to, że w znaczący sposób ogranicza uciekanie temperatury przez kark i głowę. Ponadto w łatwy sposób można regulować temperaturę po prostu ściągając lub zakładając go na głowę. Kaptura nie da się zgubić nawet przy silnym wietrze lub przez nieuwagę na stanowisku wspinaczkowym. Dobry kaptur nie przeszkadza, gdy jest ściągnięty na karku.
Długość
Tam gdzie liczy się utrzymanie temperatury - im więcej, tym lepiej. Dotyczy to też długości kurtki. Przez wiele lat chodziłem w parce M65. W porównaniu do kurtki, która ma tę samą grubość podpinki, parka jest odczuwalnie cieplejsza.
Wiele dostępnych na rynku modeli kurtek ocieplanych jest obecnie bardzo krótka. O ile skrócony przód może mieć uzasadnienie w możliwości podniesienia wygodnie nogi, np. podczas biegu lub podchodzenia pod górę, to tył, który nie zasłania dobrze nerek, uważam za nietrafiony. Nawet w przypadku kurtek „aktywnych” warto zadbać o ochronę nerek.
Kieszenie
Nie chodzi o ich liczbę, ale o umiejscowienie i konstrukcję. Jeśli na polar, softshell czy kurtkę będzie zakładany plecak z pasem biodrowym, uprząż wspinaczkowa lub inny rodzaj pasa - warto kupić taką, która ma kieszenie powyżej bioder. Niewiele rzeczy irytuje tak, jak próba wyjęcia lub włożenia czegoś do kieszeni częściowo zasłoniętej przez taki pas.
Dodatkowo kieszenie na wysokości piersi powodują, że włożone do nich ręce są bliżej tułowia, więc łatwiej je ogrzać. Warto zwrócić uwagę, czy chociaż jedna para kieszeni jest w jakiś sposób ocieplona.
Ostatnia uwaga, która może pozwoli uniknąć rozczarowań. Materiał zewnętrzny kurtki, o ile nie jest to rodzaj materiału mundurowego, nie ma współczynnika określającego jego „głośność”. Kupując kurtkę z materiału syntetycznego musicie liczyć się tym, że nawet te „taktyczne” mają prawo szeleścić lub wydawać inne dźwięki.
Nie ma tu jakichś norm czy porównywalnej i wiarygodnej skali wydobywanego prze materiały dźwięku. Ponadto, nie liczcie na to, że materiał zewnętrzny (nawet wzmacniany splotem ripstop) watowanej czy puchowej kurtki wytrzymał przechodzenie przez zarośla czy krzaki. Do tego lepiej nadaje się jakieś NYCO lub inny materiał mundurowy.
Zdjęcia: vick, arch. SPECIAL OPS, Adobe Stock